środa, 17 września 2014

Hiszpan z cząstką pomarańczowej skórki - 5 pkt.

Antaño Rioja Crianza 2011
 
Półka - nieznana

Gdzie i czemu tak drogo - Prezent - wprost z Hiszpanii!

Do Ideału? - Już ciut, ciut!!
 
Dziś czas nie na coś z krajowego rynku, ale na prezent z Hiszpanii. Rioja, czyli chyba ulubione wino Polaków z Półwyspu Iberyjskiego (o ile nie mamy nie myśli Portugalii rzecz jasna). Od ogromnego hiszpańskiego producenta (produkuje miliony butelek) - JGC Garcia Carrion - wino ze szczepów tempranillo, mazuelo, graciano, garnacha - Antaño Rioja Crianza 2011.

Jak deklaruje producent, maceracja i pierwsza fermentacja winogron odbywały się w kadziach stalowych, a potem fermentację malolaktyczną przechodziło w cementowych zbiornikach. Potem jeszcze tylko rok w beczkach z francuskiego i amerykańskiego dębu, z dwukrotnym napowietrzaniem i... wyszło bardzo przyjemne wino!

Zapowiedź mamy już w aromacie - wanilia bardzo delikatna, niezbyt nachalna (o ile się rzeczywiście trzymamy zalecanej temperatury 16-17 stopni),  czekoladowa, z jakby pomarańczową skórką. W smaku jest żelazna konsekwencja. Ładna dżemistość, ale nie taka tępa, tylko podszyta przyjemną kwasowością lekkiego cytrusa - może pomarańczy, może nawet jabłka.

Garbniki i taniny leciutkie, małe, gdzieś w zakamarkach podniebienia. Całość raczej idzie w stronę jedwabiu niż "lnianego płótna". Szkoda, że takich win nie ma na polskich półkach...

Winiacz na 5 punktów w 7-punktowej skali!